Jeśli facet ma problemy z pieniędzmi, to ma szczęście, że ma dziewczynę. Równie dobrze mógłby zostać bezdomnym. Ale mimo to zrywa z dziewczyną w taki sposób, dla pieniędzy, i podsuwa je swojemu przyjacielowi. No cóż, to szalone, jak on później spojrzy mu w oczy, kiedy pieniądze nie będą już problemem. Przede wszystkim uderzyło mnie, jak dziewczyna z zadowoloną miną przyjęła nasienie tego bogatego kolegi. W tym momencie zastanawiałem się, czy nadal potrzebuje swojego chłopaka.
Jeśli on za każdą winę wyjmuje swojego wielkiego kutasa i wsadza go w jej służącą, to ciekawe, ile jej płaci? A może w takie dni jak ten, nazwijmy je inspekcyjnymi, wynagrodzenie jest oddzielne? Ale kto by się oparł takiej piękności, która okazała się świetną specjalistką nie tylko od sprzątania, ale i od ścielenia łóżek. Z takimi talentami znalazłaby pracę w innej dziedzinie - z rękami wyciągniętymi przed siebie!
Czy są jakieś dziewczyny, które też tego chcą:)?